piątek, 24 marca 2017

Pasja-Praktyka-Praca, czyli słów parę o mojej pasji, rozwoju osobistym i zawodowym

Witam serdecznie. W tym wpisie chciałbym napisać o mojej pasji, dlaczego się tak tym interesuję, jak się rozwijam w tym kierunku, oraz o swoich planach na przyszłość. Ci co mnie znają, wiedzą, że moim hobby są oczywiście... komputery. Moją drugą pasją jest polityka, jednak to właśnie w branży IT widzę swoją przyszłość.

Ogólnie komputerami jestem zainteresowany już od małego. Pamiętam, że gdy miałem niespełna 5 lat rodzice kupili nasz pierwszy komputer, który pracował pod kontrolą systemu Windows 98 i był "składakiem" firmy Fujitsu-Siemens. Mimo mojego młodego wieku, już wtedy umiałem łączyć się z internetem (ach, ten dźwięk łączenia się przez faksmodem 😉), ściągać i instalować programy, oraz "bawić się" dyskietkami.


Mój pierwszy kontakt z komputerem, uwieczniony przez moją mamę. :-)

 Jednak na grach i surfowaniu po internecie nie poprzestałem. Z czasem zacząłem coraz więcej czytać o komputerach, uzyskując wciąż nowe informacje. Jak poszedłem do szkoły podstawowej to zapisałem się na kółko komputerowe. Tam utrwaliłem podstawy obsługi komputera, jednak na zajęciach się trochę nudziłem, gdyż większość wiadomości była mi już znana. W klasie 3 umiałem rozłożyć komputer na czynniki pierwsze i z powrotem go złożyć. Do tego wiedziałem jak każda część się nazywa i do czego służy. Jak mama zobaczyła co zrobiłem to była w szoku. ;-) W klasach 4-6 w końcu miałem informatykę jako przedmiot. Przy okazji zmieniłem wtedy szkołę. Dostałem świetnego nauczyciela, który wzmocnił moją miłość do komputerów. Dzięki niemu nauczyłem się między innymi podstaw pakietu MS Office, oraz poznałem Linuxa. Już wtedy wiedziałem, że chcę związać z tym swoją przyszłość.


Dyplom, który otrzymałem na zakończenie klasy pierwszej.

 Niestety, w gimnazjum i liceum lekcji informatyki miałem już zdecydowanie mniej. Moim zdaniem powinno być ich zdecydowanie więcej! W pierwszej klasie gimnazjum informatyki w ogóle nie miałem; w drugiej klasie zmieniłem szkołę i tym razem miałem już zajęcia z tego przedmiotu, jednak jedna godzina tygodniowo, to było dla mnie za mało. Bardzo nad tym ubolewałem, w szczególności, że z Wiedzy o Społeczeństwie (mój drugi ulubiony przedmiot po informatyce) również miałem tylko jedną godzinę tygodniowo. W liceum miałem już dwie godziny informatyki, ale tylko w pierwszej klasie. Moim zdaniem w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych informatyka jest traktowana po macoszemu, przez co miałem małe możliwości rozwijania swojej pasji w szkole. Do tego nie było nawet kółka komputerowego!

 W takiej sytuacji musiałem kształcić się sam. Od dawna kupuję prasę komputerową (głównie PC Format, PC Word i CD Action, czasami Komputer Świat), przeglądam fora internetowe, oraz komunikuję się z innymi informatykami przez Facebook'a. Ogólnie jestem samoukiem, dzięki dużej ilości poradników i tutoriali, nauczyłem się całkiem sporo. Oczywiście do prawdziwego informatyka to jeszcze mi sporo brakuje, jednak już teraz umiem sam rozwiązać niejeden komputerowy problem, dzięki czemu ja i moi bliscy możemy oszczędzić na serwisie, przy okazji ćwicząc praktykę. ;-)

 Ja w przyszłości. ;-)

 W przyszłości planuję pójść w stronę grafiki 3D i zabezpieczeń, a oprócz tego chcę się jeszcze zapoznać z podstawami programowania. Pamiętajcie, że określenie informatyk to szerokie pojęcie i nie ma takiego, który znałby się na wszystkim. Każdy informatyk w czymś się specjalizuje np. jest grafikiem lub programistą.


 3ds Max - program do tworzenia grafiki 3D.

 Wielką pomocą okazał się dla mnie blog Mirosława Zelenta (www.miroslawzelent.pl) na którym znaleźć można kursy poświęcone różnym dziedzinom informatyki. Dzięki niemu poznałem podstawy języka C++, PHP, oraz podciągnąłem się z matematyki. Blog pana Mirosława do dzisiaj bardzo mi pomaga, a poza informatyką zaciekawiły mnie również wpisy na temat rozwoju osobistego i psychologii. Jeśli chcecie, tak jak ja, zostać informatykiem w przyszłości, to ta strona będzie bardzo dobra na początek.


 Tapeta prawdziwego informatyka. Dlaczego? 
Bo właśnie tej tapety używa pan Mirosław w swoich filmach. ;-)

 W chwili obecnej, po ukończeniu liceum ogólnokształcącego, kontynuuję naukę w szkole policealnej TEB Edukacja, gdzie zamierzam zdobyć zawód technika informatyka. Ogólnie jestem z niej bardzo zadowolony. Wykładowcy są naprawdę super, na zajęciach jest dużo zadań praktycznych, komputery są nowe, a w razie problemów można łatwo dogadać się z naprawdę życzliwą dyrekcją. Oprócz zajęć z informatyki miałem również trochę zawodowego angielskiego, oraz podstawy gospodarki i psychologii (jeśli mieliście podstawy przedsiębiorczości w liceum, to wiecie o czym piszę). Do tego oprócz zawodu otrzymam także certyfikat Microsoftu, co z pewnością pomoże mi na rynku pracy. Po raz pierwszy od czasów podstawówki czuję, że szkoła pomaga mi się rozwijać!


Ćwiczenia praktyczne w praktyce. :-)

 W przyszłości planuję studia w zakresie projektowania i produkcji gier wideo. Dlaczego? W tej dziedzinie czuję się najlepiej, a modelowanie grafiki 3D, moim zdaniem, najlepiej sprawdzi się właśnie tam. Oprócz tego chciałbym dodatkowo studiować politologię, gdyż jak wspomniałem wcześniej, polityka jest moim drugim hobby.

 Podsumowując, muszę stwierdzić, że moja pasja stwarza mi jednocześnie duże szanse na udane życie zawodowe. Branża IT rozwija się coraz szybciej i stwarza wiele możliwości. Mam nadzieję, że udowodniłem wam, że nie wolno nigdy rezygnować z marzeń. 

Kończąc, pozdrawiam moich nauczycieli z podstawówki (niestety, nie pamiętam nazwisk...), Pana Wojciecha Toronia, który uczył mnie informatyki w gimnazjum i liceum w Krakowie, oraz cały Rybnicki zespół TEB Edukacja.

Pozdrawiam


*wpis jest stworzony w ramach konkursu organizowanego przez szkoły TEB Edukacja.

środa, 8 marca 2017

Lech Wałęsa w Rybniku!

Witam serdecznie. W dniu 7 marca 2017 roku moje miasto odwiedził sam prezydent Lech Wałęsa! Spotkanie miało miejsce w Teatrze Ziemii Rybnickiej. Wstęp był darmowy, jednak trzeba było wcześniej zarezerwować miejsce. Ja natomiast byłem jednym z organizatorów i pomagałem w robieniu zdjęć z prezydentem. Ogólnie spotkanie odbyło się bez większych problemów. Każdy mógł zadać dowolne pytanie panu prezydentowi. Niestety, ale pod koniec członkowie miejscowej młodzieży wszechpolskiej próbowali zakłócić spotkanie. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji agentów BOR, policji i innych uczestników spotkania nie udało im się i zostali wyprowadzeni po ok. minucie. :-) Na zakończenie każdy mógł zrobić zdjęcie z panem prezydentem.



 fot. Łukasz Kohut i Mateusz Kubis



Pozdrawiam